wtorek, 17 sierpnia 2010

51.

Ostatnie dni były dla mnie mętne.Taka bawarka, ani to herbata ani mleko;). Spałam a jak nie spałam, leżałam. Nie otworzyłam książki, nie siedziałam na dworze, byłam offline dosłownie i off w ogóle. Burzowa pogoda daje popalić. Te upały i duchota. Wszyscy narzekają, że duszno a pytam się, co ja mam powiedzieć? no co?narzekających jest już zbyt dużo, to jeszcze ja będę?;) Ludzie mylą pojęcia. Dla mnie uczucie duszności to jedno, dla innych drugie. Bawarka lepiej smakuje z jakimś dodatkiem np. wanilią ale co zrobić z mętnym życiem? jaki dodatek zastosować?;)Antybiotyk działa sobie po swojemu a ja po swojemu czuję poprawę więc będę żyła:) Uf... byle do przeszczepu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz