Ej życie, co ty dla mnie masz? Hm... Ok nie wkurzam cię, nie pytam bo przecież już masz zaplanowane dla mnie, że wszystko będzie OK a ty i tak mi nie powiesz, nie wyprzedzisz wydarzeń, nie masz takiej mocy. Wiesz swoje i już a ja muszę być cierpliwa. To może mi chociaż podpowiesz, co zrobić ze strachem, który we mnie tkwi? Ten strach, on jest, ciągle jest a mogłoby go nie być dla mojego spokoju!. Szukam potwierdzenia, że poradzę sobie. Ty życie to wiesz ale ja jeszcze nie. Czy każdy ból można przezwyciężyć, przeżyć, przetrwać?. Dotrzeć do świadomości i wklepać słowa jak mantrę...dam radę, dam radę, dam radę. Ludzie nie potrafią machinalnie zadziałać na swoją podświadomość a przecież realne jest to w sobie wypracować.
W powietrzu czuje się jesień. Pory roku też uświadamiają przemijanie i kruchość naszego życia, ulotność jego chwil. Upływający czas widać nie tylko po dzieciach, które tak szybko rosną i we wrześniu idą do następnej klasy. Cóż, ale czyż nie takie jest właśnie całe życie?. Co ja robię każdego dnia, że tak mi one uciekają? Niech się zastanowię...;)
Pozdrawiam serdecznie w imieniu Mateuszka i całej naszej rodziny. Trzymaj się i nie poddawaj, proszę.
OdpowiedzUsuńZ racji wieloletniej przyjaźni, o której nie słyszał nikt z tych, którzy to czytają, pozwolę sobie napisać: Marudzisz!:P
OdpowiedzUsuńRena jest marudą (nie żebym ja nie była:P) i czasem niedowiarkiem:P, ale ma w sobie siłę, którą sprytnie magazynuje i nigdy! przenigdy się nie poddaje! No i co tu dużo gadać - wiadomo z kim się kuma i wiadomo, że w takim razie już jest wygrana:)))) Pakuj drugą walizke na wakacje nad morzem (no chyba, że jednak w górach zamieszkam:D)mamy trochę do nadrobnienia:P LOOOVEEE YOUUUUUUUU!!!!!!:*******
Gdyby życie mówiło nam wszystko wcześniej, zabiłoby nasze trzy najpiękniejsze siostry - Wiarę, Nadzieję..nie oszczędziłoby także w końcu i Miłości. Nie musiałabyś już wierzyć i mieć nadziei, że życie będzie dla Ciebie dobre. A gdy Życie by było takie przewidywalne; gdy niczym Cię nie zaskakuje - powoli także przestajesz je Kochać.
OdpowiedzUsuńŻycie działa samozachowawczo - kocha Cię również i nie chce, byś Ty zaniechała tego uczucia wobec niego. Właśnie dlatego nie mówi Ci wszystkiego...
A co robisz każdego dnia, że Ci one uciekają? To już chyba jasne - patrząc gdzieś przez okno na jakiś punkt WIERZYSZ, że do niego wkrótce dojdziesz, leżąc w łóżku wieczorem MARZYSZ, a trzecia siostra pomaga Ci zdać sobie sprawę, jak bardzo KOCHASZ - właśnie to Życie, choć nie rozpieszcza Cię, ale nadal z Tobą jest. Pozostaje wierne. Tak długo, jak Ty chcesz żyć...
Życie Ci mówi zewsząd, że nie musisz się bać, czasem tylko trudno jest robić wszystko, co ktoś powie ;)
Mimo to, dni nadal Ci uciekają - to Życie pomaga Ci jak najszybciej zbliżyć się do upragnionego dnia, gdy zadzwoni wreszcie ten pieprzony telefon :)
Podobno mam "paskudny charakter", ale swoje SIOSTRY kocham ;)
I myślę, że Ty chyba też!